Jutro niestety nie będzie kolejnej notki. Jest napisany początek, ale nie mogę znaleźć chęci do pisania. Niestety mój kot zachorował... Dość marna wymówka, ale jest dla mnie bardzo ważny. Trzymajcie kciuki, aby wyzdrowiał!
Też mam taką nadzieję, bo biedaczek się strasznie męczy! Mimo że po wizycie i weterynarza i lekach jakie dała jest znacznie żywszy i wrócił mu apetyt ☺
Ojej! Nie martw się. Mam nadzieję, że kotek wyzdrowieje :)
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję, bo biedaczek się strasznie męczy!
UsuńMimo że po wizycie i weterynarza i lekach jakie dała jest znacznie żywszy i wrócił mu apetyt ☺
To świetnie! Oby szybko wyzdrowiał :)
Usuń