15 grudnia 2012

Rozdział4: Burza.

Rozdział4: Burza.




Rozdział4: Burza.
Mrok i pustka gościły w jaskini. Hebi i Hinata szli przez góry. Odczuwała zmęczenie po pocałunku z trupem, więc jej kroki były chwiejne i niepewne. W pewnym momencie zachwiała się i zaczęła spadać, ostatnie co widziała to czarne tenczówki, a później czerń. Nie widziała już nic, oczy miała zamknięte, czuła jak silne ramiona oplatają się wokół jej talii. Usłyszała czyjś głos
-Będe ją uniósł.... uspokój się, Karin.... nie zjem jej ani nie zgwałce...- to musiał być głos Sasuke, zimny i opanowany jak cały młody Uchiha. Gdyby Hinata miała go określać byłby jak czarna kawa wystawiona na mróz, był jednocześnie zimny jak i pełen tego niezwykłego przyciągania. To nie wygląd sprawiał, że dziewczyny w Konoha za nim szalały, to coś czego nie ma żaden inny mężczyzna. Sasuke Uchiha był niezwykły, nie ze względu na wygląd, nie ze względu na siłe czy inteligencje, tylko na sposób bycia, zabicie jego klanu wycisnęło na nim swoje piętno.
"Te oczy: to one przyciągają uwage" - pomyślała Hinata, oczy miała nadal zamknięte, śniła o tych niezwykłych oczach. Sasuke niósł Hinate jak pan młody przenosił swoją żonę przez próg domu, nawet tak wyglądali. Hinata dostała od Karin białą sukienkę przed kolano z czarnym paskiem pod piersiami, we włosach miała kawałki białego materiału zawiązującego się w kilka wstążek, gdyby przebrać Sasuke w czarne ubranie to od razu można by było pomyśleć, że to młode małżeństwo. Sasuke przyjrzał się uważniej Hinacie,
"Ciemne włosy, blada karnacja, ciało za które większość kobiet oddałaby dusze diabłu, malinowe usta i te oczy, dwie piękne perły...... Zaraz! O czym ty, do cholery myślisz!?!" Sasuke karcił się w myślach, jego myśli powróciły do chęci zemsty. Hinata w ten czas zasnęła, Karin szła z tyłu z Suigetsu, a Juugo z przodu. Przeszli strome górskie tereny, zaszli do jakiegoś mini-hoteliku. Tam kobieta o siwych włosach związanych w kok zaprowadziła ich do pokoju, było ich stać tylk na jeden z trzema łóżkami. Wieczorem Hinata ocknęła się od razu zauważyła, że nie ma Karin, Suigetsu i Juugo. Jest sam na sam z Sasuke, Uchiha jakby czytając w jej myślach odpowiedział na niezadane pytanie
-Poszli na kolacje...- jego głos był cichy i mniej oschły niż zwykle. Hinata zaczęła wstawać, ale już po pierwszym kroku zaczęła upadać do przodu, gdyby nie szybki refleks Sasuke leżałaby na drewnianej podłodze pokoju. Sasuke przyjrzał się Hinacie i usłyszał jej cichy szloch, zapytał
-Co się dzieje, Hyuga-san?- w jego głosie nie było ironi, sarkazmu ani drwiny, było to tylko pytanie tak jakby pytał o to która godzina. Poczuł coś mokrego na koszulce, były to łzy należące do Hinaty. Położył swoją dłoń z tyłu jej głowy i zaczął uspokajać, nie za bardzo wiedział co powiedzieć w tej sytuacji. Po chwili usłyszeli chrząknięcie i śmiech Suigetsu
-Zdaje się, że mówiłeś, że jej nie zgwałcisz ani nic jej nie zrobisz!- kolejna fala śmiechu wydobyła się z ust jasnowłosego chłopaka. Karin zawtórowała mu i powiedziała
-Oj! Sasuke-kun obiecałeś!- ich droczenie zdenerwowało młodego Uchihe do tego stopnia, że posiniał ze złości. Hinata widząc twarz Uchihy wybuchła głośnym śmiechem, dołanczając tym samym do jasnowłosego i czerwonowłosej. Juugo przerwał tą całą sytuacje, w której to Uchiha chciał pozabijać trzy śmiejące się osoby
-Powinniśmy iść już spać. Dobranoc!- głos chłopaka był poważny i wyniosły, już miał się skierować do łóżka, Sasuke wstał z podłogi i powiedział do dziedziczki
-Śpisz ze mną....- jak za magicznym zaklęciem jego głos znów był zimny i oschły. Suigetsu i Karin otworzyli usta by coś powiedzieć, ale Uchiha już ich uprzedził
-Nie ufam jej... a znając fakt, że Karin była jej przyjaciółką w każdej chwili może pozwolić jej uciec... Suigetsu jest sobą, więc nie może jej pilnować.- bez zbędnych słów poszedł spać, Hinata pożyczyła od niego koszulkę, bo kto normalny pozwoliłby spać jej w (bądźmy szczerzy) seksownej sukience z chłopakiem? Więc koniec końców spała obok Sasuke. Łóżko na którym spali było dla jednej osoby, więc Hyuga musiała leżeć na czarnowłosym, spali w białej pościeli w szarawe kwiatki. Karin i Suigetsu jakoś sobie poradzili, mianowicie chłopak spał na podłodze. Za oknem pokoju szalała burza z piorunami, Hinata ciężko oddychała, Sasuke nie mógł zasnąć i zapytał szeptem
-Co się dzieje, Hyuga?- jego głos był miękki i pełen wyrozumiałości. Hyuga spojrzała w jego ciemne oczy, co było trudne przez mrok nocy.
-Boje się błyskawic.- prosta i cicha odpowiedź padła z ust Hinaty. Głośny huk za oknem, ciemnowłosa dziewczyna bardziej wtuliła się w tors chłopaka. Uchiha objął ją mocniej i zapytał
-Dlaczego?To nic strasznego...- jego cichy głos zdawał się uspokajać Hinatę. Jedna łza spłynęła po zaczerwienionym policzku, dziewczyna dziękowała w duchu, że było ciemno. Z ust dziewczyny padły słowa, których powinna żałować
-Kiedyś jak byłam mała.... byłam z mamą i tatą w kraju Błyskawic. Trwała burza podczas której szłam z rodzicami przez park, przed nami pojawił się jakiś mężczyzna... powiedział, że powinniśmy jak najszybciej uciekać, bo burza jest zbyt niebezpieczna.... Poszliśmy więc do domu. Byłam z mamą na ganku i liczyłyśmy pioruny, gdy usłyszałyśmy wrzask tego mężczyzny... pobiegłyśmy tam i... nie zdążyłyśmy... on... on.... on już nie żył.... Błyskawica go zabiła.....- Sasuke położył wolną dłoń na głowie dziewczyny i powiedział
-To co się wtedy stało należy do przeszłości... to nie przez ciebie zginął ten mężczyzna. Nie rozumiem czemu się o to obwiniasz.- każde jego słowo zdawało się koić. Hinata usłyszała kolejny grzmot przytuliła się jeszcze mocniej, a Sasuke powiedział do niej szeptem
-Bo mnie jeszcze udusisz.- w jego głosie było coś dziwnego coś pomiędzy rozbawieniem i smutkiem. Znów poczuła fale ciepła na policzkach powiedziała d niego szeptem
-Sasuke? Prosze, powiedz mi.... chce znać prawde.... co się tak naprawde stało w tą noc?- Uchiha przestał się uśmiechać i odpowiedział
-Dlaczego chcesz wiedzieć?... Opowiem ci.... kiedyś- to zaskoczyło ciemnowłosą dziewczynę, nie myśląc wiele zwolniła uścisk i zasnęła. Uchiha także oddał się snu, śnił on snem bez snów. Samotny księżyc przyglądał się im przez okno.

2 komentarze:

  1. wspaniały rozdział :)
    tylko szkoda że tak krótki...błagam cię o dłuższe rozdziały ;]
    Sasuke jaki uczuciowy się zrobił^^ i do tego spanie razem xd
    SasuHina to wspaniała para!
    Czekam na więcej :) <3
    http://gangsterska-milosc.blogspot.com/<------zapraszam do mnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Hoho Sasuke nie proznuje, noc w jednym lozku do tego ta rozczulajaca rozmowa ;D takie sceny to ja kocham ;D
    Czekam na wiecej takich momentow ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń